piątek, 8 lutego 2013

Galeria - De Havilland DH-82A 'Tiger Moth' - Modelarz Kartonowy 1/2009

Model samolotu De Havilland DH-82 A 'Tiger Moth" jest już gotowy, czas więc na galerię końcową i kilka zdań podsumowania. Zapraszam!


Budowa tego sympatycznego dwupłata zajęła mi trochę ponad trzy miesiące. Zacząłem nad nim pracować na początku października 2012, a ukończyłem w połowie stycznia. Muszę przyznać, że jego klejenie sprawiło mi wiele przyjemności.

Generalnie model nie należy do trudnych w budowie, więcej uwagi poświęcić należy podwoziu głównym oraz montażowi płatów. Należy także uważać, żeby nie pobrudzić samolotu podczas pracy. Jest żółty i każde zabrudzenie rzuca się mocno w oczy. Reszta jest raczej łatwa. Model jest dobrze spasowany i pod tym względem nie sprawia trudności. Jedyne co mi się nie podoba w projekcie to rozpórki pomiędzy skrzydłami, skorzystałem z zapasu koloru i zrobiłem je "po swojemu".

Największą wadą jest łamliwy karton, na którym wydrukowano 'Tiger Moth'a". Jest beznadziejny i mimo impregnacji sprawiał problemy.

Fajne jest to, że autor przewidział bardzo dużo elementów dodatkowych, które można wykorzystać do zwaloryzowania modelu. Kilka drobiazgów dorobiłem we własnym zakresie - przeszklone tablice przyrządów, wskaźnik prędkości, rurkę Pitot'a. 

Popełniłem wprawdzie kilka błędów podczas budowy, ale efekt końcowy mi się podoba. Żałuję, że naciągi wykonałem z nici, a linki sterowe z miedzianego drutu. Efekt jest słaby - część nitek się zluzowała, zmechaciły się. W kilku miejscach model mi się delikatnie zabrudził - mimo zachowania wszelkich środków ostrożności. Pewne wątpliwości budzą bieżnikowane opony - nowa technologia, wymaga jeszcze udoskonalenia :-) Poza tym nie jestem pewien czy powinien być ten bieżnik. 

Relacje z powstawania modelu można zobaczyć klikając w poniższe linki:

Część IV.

Czas na zdjęcia. Na początek 'walkaround':











Kilka zbliżeń:



















Na koniec coś co lubię najbardziej. Styczeń pogodą raczej nie rozpieszczał i słoneczne dni można było policzyć na palcach jednej ręki. Dlatego gdy tylko pojawiła się okazja zabrałem Tiger Moth'a na spacer i zrobiłem mu kilka zdjęć w plenerze. Zainspirowała mnie poniższa fotografia prawdziwej maszyny zrobiona podczas pikniku lotniczego w Góraszce: 



A to już mój model w locie nad południowymi dzielnicami Gdańska. Na kilku zdjęciach "zakręciłem" śmigło, poza tym na wszystkich usunąłem linki, na których "latał".
















Jeszcze zdjęcie z załogą w kabinie:



To już wszystko w temacie "Tiger Moth'a", można zabierać się za kolejny model :-)

4 komentarze:

  1. Bardzo ladny model! W danej chwili wyglada duzo lepiej nawet niz prawdziwy - bo T-7230 przechodzi remont w Anglii. Po remoncie powinno byc nadal wszystko jak jest teraz w modelu - najwyzej bedzie trzeba zmienic kompasy na orginalne, wojenne...
    Gratuluje i pozdrowienia, Jacek
    www.tigermoth.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Nie znałem wcześniej strony polskiego Tiger Motha. Sporo tam ładnych zdjęć i informacji na jego temat. Dodaję do zakładek :-)

      Usuń
  2. To prawda bardzo ładny model i jakie ładne zdjęcia w locie. Gratuluję talentu w klejeniu, bo efekt końcowy jest imponujący.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło! Muszę jednak dodać, że efekt końcowy jest w dużej mierze zasługą świetnego opracowania. Ja tylko wyciąłem i posklejałem :-)

      Usuń