Witam w drugiej części relacji z budowy dioramy i modelu z historią w tle. Model samolotu Lim-2 ppor. pil. Z. Gościniaka jest już gotowy, więc w dzisiejszym odcinku pokażę Wam jak powstała diorama oraz figurki. Część pierwsza, którą poświęciłem historii ucieczek polskich pilotów za morze oraz budowie modelu samolotu Lim-2 (MiG-15 bis) numer 1327 jest dostępna tutaj -> Migiem na Bornholm - część I. | Welcome to the second part of the model and diorama build report with the fascinating history in the background. The Lim-2 (MiG-15 bis) model is now finished, so in today's episode, I will show you how the diorama and the figures were made. The first part, devoted to the history of the escapes of Polish pilots and the build of the model itself, is here -> Polish MiG on the island of Bornholm - part I. |
BUDOWA PODSTAWKI Na powyższym zdjęciu widać materiały, które wstępnie przygotowałem sobie do zbudowania dioramy. Model leży na kawałku płyty ze starego mebla, widać na niej obrysowany markerem kontur modelu - tak będzie docelowo umieszczony. W górnej części możecie zobaczyć masę plastyczną DAS (tą samą użyłem przy robieniu odlewu żywicznego tworząc wodę dla RWD-17W), obok po prawej zaś piasek od Fallera. Dookoła modelu widać rozłożone różne rodzaje trawy - są to pojedyncze źdźbła (Faller) oraz gotowe kępki (Vallejo Scennery oraz AK Interactive). Z całego procesu powstawania dioramy zmontowałem filmik, który można zobaczyć na moim kanale na Youtube. | THE BASE The photo above shows the materials that I initially prepared to build a diorama. The model lies on a piece of a board from an old piece of furniture, you can see the silhouette of the model outlined with a marker - this is how it will be placed. In the upper part you can see the DAS modelling clay (the same one I used when making the resin casting to create water for the RWD-17W), on the right you can see sand from Faller. Various types of grass can be seen around the model - single blades (Faller) and ready-made tufts (Vallejo Scenery and AK Interactive). I made a video of the whole process of building the diorama, which you can see on my Youtube channel. |
Zacząłem od uformowania powierzchni. Rozprowadziłem na płycie meblowej równomierną warstwę masy (około 0,5 cm) i naniosłem nierówności terenu. Jest on raczej płaski i nie ma co się na jego temat rozpisywać - samolot wylądował na pasie zieleni biegnącym wzdłuż pasa startowego lotniska w Rønne. W miejscu w którym będzie spoczywał samolot wykonałem wgłębienie odpowiadające kształtowi kadłuba, a za samolotem pozostawiony przez niego ślad. | I started with sculpting the surface. I spread an even layer of clay (about 0.5 cm thick) on the furniture board and applied the unevenness of the ground. It is rather flat and there is no need to write a lot about it - the plane landed on the belly on the field located along the runway of the Rønne airport. In the place where the model will rest, I made a recess corresponding to the shape of the fuselage and traces it left behind the plane. |
Wykonanie dioramy poprzedziło dokładne przestudiowanie
zdjęć, głównie tych umieszczonych na portalu rosnowo.pl, ale także współczesnych
fotografii lotniska w Rønne i samego Bornholmu. Moja uwaga była skupiona głównie na
roślinności, gęstości jej występowania w obszarze lądowania, kolorze ziemi itd.
Pewną wskazówką był też raport CIA, który mówi o piaszczystej ubitej glebie, na
której wylądował samolot (raport CIA, str.8). Bornholm był moim celem urlopu w
2020, niestety nie dojechałem tam z powodu pandemii koronawirusa. Miałem
jeździć tam rowerem, a skończyło się na tym, że "jeździłem" myszką w Google Street View
i przyglądałem się krzaczkom i kolorowi piasku. Tworząc tę dioramę w pewnym sensie zrekompensowałem sobie nieudany wyjazd. | The diorama was preceded by a careful study of the photos, mainly those posted on rosnowo.pl, but also contemporary photos of Rønne, the airport and Bornholm itself. My attention was focused mainly on the vegetation, the density of its occurrence in the landing area, the colour of the earth, etc. Very useful was also the CIA report, in which we can read about the sandy and firm soil on which the plane landed (CIA report, p. 8). Bornholm was actually my holiday destination in 2020, unfortunately, I didn't get there due to the coronavirus pandemic. I was supposed to ride a bike there. Finally, it ended up "riding" Google Street View looking at the bushes and the colour of the sand. Close enough. |
Kiedy masa zastygła, spryskałem podstawkę rozrzedzonym białym klejem do drewna i posypałem całość drobnym piaskiem do budowy makiet kolejowych. Następnie zabrałem się za malowanie. Na zdjęciach poniżej widać efekt oraz użyty przeze mnie zestaw farb Vallejo Air (71.416, 71.056, 71.141, 71.080). | When the mass solidified, I sprayed the base with thinned white wood glue and sprinkled it with fine sand for the construction of the railway mock-ups. Then I started painting. You can see in the pictures below the effect and the Vallejo Air paint set I used to paint it (71.416, 71.056, 71.141, 71.080). |
Mimo, że za oknem miałem wtedy jeszcze biało, a tęgie mrozy dopiero odpuszczały, to po wyschnięciu farb zacząłem "prace ogrodnicze". Normalną koleją rzeczy, kiedy topnieje śnieg, przychodzi wiosna, a z nią bujna i żywa zieleń. W przypadku mojej dioramy od razu nastała jesień. Zygmunt Gościniak wylądował na Bornholmie 25 września 1956, więc roślinność powinna być już taka trochę "po sezonie". Zakupione przeze mnie trawy były co prawda przeznaczone dla późno-letniego krajobrazu, jednakże różnice w kolorach pomiędzy poszczególnymi producentami były spore. Jeszcze przed przyklejeniem ich na powierzchnię dioramy pocieniowałem je lekko aerografem, tak żeby nie wyglądały jak wykopane z czterech innych pól. Pod koniec sadzenia trawy poprawiłem jeszcze raz cieniowanie, tym razem już na dioramie. | Even though it was still white outside the window and the severe frosts had only just begun to subside, after the paints had dried, I started "gardening". Normally, when the snow melts, spring comes and with it lush and vivid greenery - in the case of my diorama, autumn came immediately. Zygmunt Gościniak landed on Bornholm on September 25, 1956, so the vegetation should be a bit "off-season". The grasses I purchased were intended for the late-summer landscape, but the differences in colours between individual producers were considerable. Even before sticking them to the surface of the diorama, I shaded them slightly with an airbrush so that they did not look like dug out from four other fields. At the end of the gardening work, I adjusted the shading again. |
Nie byłem do końca zadowolony z efektu, było ok, ale czegoś brakowało. Zaprzyjaźniony modelarz, Yogi, z którym czasem konsultujemy pomysły na dioramy i ich wykonanie, doradził mi dodanie pojedynczych, nieregularnych, sterczących źdźbeł trawy. I to okazało się strzałem w dziesiątkę, pięknie dopełniło całości. Wykonałem je ze starego pędzla i pomalowałem lekko aerografem. | I was not entirely satisfied with the effect, it was fun, but something was missing. One of my friend modeller, with whom we often consult diorama visions and ideas, advised me to add single, irregular, protruding blades of grass. And it turned out to be a bull's-eye, it completed the whole scene. I made them from an old brush, painted them lightly with an airbrush. |
Kolejnym zagadnieniem, które chciałbym opisać, są ślady pozostawione w ziemi przez samolot.
Lim-2 lądował na brzuchu, podwozie było początkowo wypuszczone, ale nie
zablokowane, więc złożyło się po przyziemieniu (pewnie były tam jakieś
uszkodzenia, ale nie znalazłem więcej informacji na ten temat). Według zeznań
Gościniaka, w momencie kontaktu z ziemią maszyna leciała z prędkością około
280 km/h i zanim się zatrzymał przebył
około 475 metrów (raport CIA, str. 8). Trochę ziemi przeorał zanim stanął. Trochę też zebrał, co widać na zdjęciach samolotu po lądowaniu - w
nosie znajduje się sporo ziemi i trawy. Przyznam się, że trochę przesadziłem z tym
kopcem kreta, który usypałem z przodu, ale kiedy się zorientowałem było już za
późno, żeby to odkopywać. | Another issue that I would like to describe is the traces left in the ground by the plane. The Lim-2 made the belly landing, the gear was initially down, but not locked, so it folded up after the touchdown (probably had some damage there, but I haven't found any more information on that). According to the pilot, at the moment of contact with the ground, the machine flew at a speed of about 280 km / h and the aircraft came to rest about 475 meters after the point of touch down (CIA report, p. 8). It ploughed some soil before it stopped. It also collected a bit, which can be seen in the photos of the plane after landing - there is a lot of soil and grass in the nose. I confess to overdoing the "mole mound" I had built up in front, but when I realized it was too late to dig it up. |
W raporcie są zamieszczone zdjęcia śladów, które
samolot zostawił za sobą, ale są kiepskiej jakości i raczej wiele nie wnoszą.
Od samolotu odpadła też lufa działka 37 mm, widać ją trochę na jednym ze zdjęć
i nawet chciałem ją umieścić gdzieś za modelem, ale zrezygnowałem z tego
pomysłu. Ślady na dioramie, jak wspomniałem, wykonałem już na etapie formowania
terenu. Pomalowałem je nieco ciemniejszym odcieniem, świeżo poruszona ziemia
zawsze jest znacznie ciemniejsza, bo jest wilgotniejsza od tej wysuszonej, znajdującej
się na powierzchni. Dodałem też takie grudki, naniosłem je pędzlem z
rozrobionym klejem, farbą i piaskiem. Paskudnie brudna robota, ale pozwoliła
uzyskać zamierzony efekt. Na koniec naniosłem jeszcze trochę poprawek,
przypudrowałem tu i ówdzie suchą pastelą i uznałem, że podstawka została
ukończona. Połączyłem model na stałe z podłożem i zabrałem się za figurki. | The report includes photos of the traces that the plane left behind, but they are of poor quality and do not contribute much. The 37 mm gun barrel also fell off the plane, you can see it a little in one of the photos and I even wanted to place it somewhere behind the model, but I gave up on this idea. As I mentioned, the traces on the diorama were made at the very beginning. I painted them with a darker shade, the freshly moved soil is always a bit darker, because it is wetter than the dried one on the surface. I also added such lumps, applied them with a brush with mixed glue, paint and sand. Nasty dirty work, but it got the desired effect. Finally, I made some more corrections, dusted it here and there with dry pastel and decided that the base of the diorama was finished. I permanently connected the model to the ground and started working on the figures. |
FIGURKI Materiał zdjęciowy z miejsca zdarzenia przedstawia różnych ludzi kręcących się wokół Lima-2. Są żołnierze i oficerowie, zapewne z lokalnego garnizonu - przypomnijmy, że poprzedni samolot uciekiniera, MiG-15 bis por. Z. Jaźwińskiego wylądował na terenie koszar. Są ludzie w roboczych strojach - przypuszczam, że robotnicy - jak wspominałem, na pasie startowym lotniska trwały prace budowlane, dlatego Gościniak lądował obok pasa. Można też dostrzec postaci w garniturach - mogą to być policjanci po cywilu lub przedstawiciele lokalnych władz. Poza ludźmi na zdjęciach widać różnego rodzaju pojazdy - samochody osobowe, wojskowe łaziki czy traktory. To wszystko daje ogromne pole do popisu przy budowie dioramy i rozpatrzyłem wiele scenariuszy. Kusiła opcja postawienia obok np. traktora, ale wtedy diorama musiałaby być znacznie większa. Zdecydowałem się na dość minimalistyczną, ale za to pozwalającą na sporą możliwość interpretacji scenkę. Chodzi mi o zdjęcie, na którym Gościniak rozmawia z trzema cywilami w garniturach (trzeciego prawie nie widać, zasłania go ten z lewej). Nie wiem, kim oni są i o czym rozmawiają. Możliwość interpretacji jest dowolna - to mogą być przedstawiciele lokalnych władz lub policji, którzy próbują dogadać się z pilotem, który chce ubiegać się o azyl. Możemy się domyślać, w jakim języku rozmawiają i jak ta rozmowa brzmiała. Idę o zakład, że nie mówili ani po polsku ani po duńsku, więc cała trójka musiała posługiwać się obcym dla siebie językiem. Jak przeczytałem w książce Dicka van der Aarta, polski pilot po wylądowaniu komunikował się całkiem nieźle po niemiecku, więc w tym języku właśnie wyobrażam sobie ich rozmowę. | THE FIGURES The footage of the scene shows various people hanging around the Lim-2 aircraft. There are soldiers and officers, probably from the local garrison - let me remind you that the previous escapee's plane, MiG-15 bis flown by Lieutenant Z. Jaźwiński, landed in the barracks. There are also people in working clothes - I suppose workers - as I mentioned, there was construction work going on on the airport runway, so Gościniak landed next to the runway. You can also see characters in suits - they may be plainclothed policemen or representatives of local authorities. In addition to people, the pictures show various types of vehicles - passenger cars, military Jepp's or tractors. All of this gives a great deal of scope for diorama construction and I have considered many scenarios. The option of placing a tractor next to the model was tempting, but then the diorama would have to be much larger. I decided on a fairly minimalistic, but allowing for a lot of interpretability, scene. I mean a photo in which Gościniak is talking to three civilians in suits (the third one is hardly visible, the one on the left covers him). I don't know who they are or what they are talking about. Interpretation is free - it can be representatives of the local authorities or the police who are trying to get along with the pilot who wants to apply for asylum. We can guess what language they speak and what the conversation sounded like. I'll bet that they spoke neither Polish nor Danish, so all three of them spoke a foreign language. As I read in the book by Dick van der Aart, the Polish pilot communicated quite well in German after landing, so this is the language I imagine their conversation in. |
Znalezienie odpowiednich figurek okazało się być sporym wyzwaniem i pochłonęło dużo czasu. Przeglądając w sklepach kategorie figurek cywilnych/innych w skali 1:35 lub 1:32 było dość abstrakcyjnym doświadczeniem. Zanim znalazłem to, czego szukałem (lub raczej coś co było najmniej oddalone od tego czego szukałem) przekopałem się przez masę naprawdę dziwnych rzeczy. W końcu trafiłem na figurkę Modern Bussines Man firmy MAIM (nr 35340) i choć jest ona współczesny to pasuje mi idealnie do faceta, który na zdjęciu stoi po lewej stronie. Następnie zabrałem się za szukanie gościa stojącego po prawej stronie - szukałem faceta w garniturze, po 50-tce, łysiejącego, trochę przy sobie. Po długich poszukiwaniach trafiłem na zestaw pt. "Stalin & Co." wydany przez ICM (nr 35613). W jego skład wchodzi Żukow, Stalin, Mołotow, Beria i Chruszczow. Ten ostatni spełnił wszystkie kryteria. A zatem na mojej dioramie, jak na ironię, polskiego pilota, który uciekł przed komunizmem, będzie witał na Bornholmie towarzysz Chruszczow. Wbrew pozorom pilota też nie było łatwo znaleźć. Jest całkiem fajna figurka firmy Aero Line i przedstawia pilota MiG-a-15 w skali 1:48. Niestety, nie ma odpowiednika w pasującej dla mnie skali. Musiałem więc kombinować. Obejrzałem dokładnie zdjęcia Zygmunta Gościniaka oraz zdjęcia skórzanego kombinezonu Jareckiego, który znajduje się w muzeum w USA. Piloci MiG-ów-15/Lim-ów-2 nie mieli jeszcze ciśnieniowych kombinezonów i hełmów - latali w skórzanych strojach i czapkach pilotkach z goglami. Nie jestem pewien, ale zdaje mi się, że Gościniak nie ma na zdjęciach jednoczęściowego kombinezonu, raczej skórzaną kurtkę i spodnie wpuszczone w oficerki. Figurka przedstawiająca polskiego pilota przeszła największą ilość modyfikacji - głowa pochodzi z zestawu marki Black Dog - US Navy Pilot (F32074), tułów wziąłem również od figurki Black Dog - German Luftwaffe Pilot (F32041) , a nogi ze wspomnianego zestawu "Stalin & Co.". Większego misz-maszu nie można było zrobić. Przy pomocy szpachli AK 104 modelling grey , skalpela, papierów ściernych i pilniczków udało mi się stworzyć potrzebną figurkę. | Finding the proper figures proved to be quite a challenge and took a long time. Looking on the Internet at the categories of civilian / other figures in the 1:35 or 1:32 scale was quite an abstract experience. Before I found what I was looking for (or rather something that was the furthest away from what I was looking for), I was digging through a ton of really weird stuff. At last, I found the Modern Business Man figurine by MAIM (No. 35340) and although it is modern, it fits perfectly with the guy who is standing on the left in the photo. Then I started looking for the guy standing on the right side - I was looking for a man in a suit, in his 50s, balding, with a little belly. After a long search, I found a set entitled "Stalin & Co." issued by ICM (No. 35613). It consists of Zhukov, Stalin, Molotov, Beria and Khrushchev. The last one met all the criteria. So on my diorama, ironically, the Polish pilot who escaped from communism will be greeted by comrade Khrushchev on Bornholm. Contrary to appearances, the pilot was also not easy to find. There is a pretty cool Aero Line figure and it shows the MiG-15 pilot in 1:48 scale. Unfortunately, there is no equivalent in the scale that suits me. So I had to figure it out. I looked carefully at the photos of Z. Gościniak and the photos of Jarecki's leather suit, which is in the museum in the USA. MiG-15 / Lim-2 pilots did not have pressure suits and helmets yet - they flew in leather suits and pilot caps with goggles. I'm not sure, but it seems to me that Gościniak does not have a one-piece suit in the photos, rather a leather jacket and pants tucked into boots. The figure depicting the Polish pilot has undergone the greatest number of modifications - the head comes from the Black Dog - US Navy Pilot set (F32074), the torso is also taken from the Black Dog figure - German Luftwaffe Pilot (F32041), and the legs from the aforementioned "Stalin & Co." set. . A bigger mix could not be done. Using the AK 104 modelling grey putty, a scalpel, sandpaper and files, I was able to create the necessary figurine. |
Wszystkie figurki, po niezbędnych obróbkach zostały pokryte
podkładem Vallejo, a następnie pomalowane bazowymi kolorami. Następnie
chwyciłem do ręki pędzelek i malowałem kolejne etapy. Później dopieściłem je
ołówkiem, kredkami i sproszkowanymi pastelami. Ostatnim etapem był matowy
lakier, a w przypadku pilota - naniesienie pędzelkiem odrobiny połysku na
kurtkę, czapkę i buty. | All figures, after the necessary treatments, were covered with Vallejo surface primer and then painted with base colours. Then I grabbed the brush and painted the next stages. Later I finished them with a pencil, crayons and powdered pastels. The last stage was matte varnish, and in the case of the pilot - applying with a brush a bit of gloss to the jacket, hat and shoes. |
Kiedy figurki były już gotowe, umieściłem je na
dioramie. Zdecydowałem się ustawić panów w garniturach tyłem do samolotu, a
pilota po przeciwnej stronie. Tak będzie pasować do zdjęcia, na którym
wzorowałem tę scenę - za pilotem widać na nim tylko szczere pole. | When the figures were ready, I placed them on the diorama. I decided to put the men in suits with their backs to the plane, and the pilot on the opposite side. This is how it will fit the photo which inspired me to show this scene - you can only see the open field behind the pilot. The project is hereby completed. The gallery will appear on the blog soon. Meanwhile, I leave you with the photo below - as I mentioned - what the gentlemen talk about I leave to the viewer's imagination. |
Świetny efekt końcowy. W całej scence jest życie i sytuacja się sama opisuje. Mieszanka figurek - tego nie da się wymyślić.
OdpowiedzUsuńCzy wygięta lufa działka NR-23 nie powinna być oksydowana na czarno, a nie srebrna?
Dzięki! To właśnie lubię najbardziej, scenki, które żyją. Nad mieszanką figurek było sporo kombinowania!
UsuńMasz rację, przed zrobieniem galerii końcowej poprawię jeszcze tę lufę.
Pozdrawiam!
Oczy pilota mógłbyś poprawi, żeby nie byl taki "zdziwiony" mniej białka i źrenice nie kółka a kółka ścięte u góry bardziej na dolę delikatnie przycięte. Wiem łatwo się pisze trudniej zrobić.
OdpowiedzUsuńGdzieś widziałem kalkomanie oczu. Chyba to byly kalkomanie.
Cześć! Oczy w figurkach to jak dla mnie jeden z najtrudniejszych etapów malowania. Ma prawo chłopak być zdziwiony, dopiero co dokonał brawurowej ucieczki ;) Masz rację, mogły wyjść lepiej. Źrenice wykonałem twardym ołówkiem.
UsuńA propos malowania figurek: https://www.facebook.com/modelingjokes/photos/a.1445589372425018/2810603792590229/?type=3
:)))