Witam po nieco dłuższej przerwie. Druga połowa roku nie była zbyt obfita modelarsko, więc nie miałem o czym pisać. W każdym razie nie kleiłem zbyt wiele, bo po prostu mi to nie wychodziło. Usiłowałem kleić, ale papier mnie nie słuchał i efekty były mizerne. Czasem takie kryzysy się zdarzają i najlepiej je po prostu przeczekać. Model, który Wam dziś prezentuję miał za zadanie przełamać niemoc i przywrócić radość z klejenia. I to mu się udało, bezapelacyjnie. | Hello after a slightly longer break. The second half of the year was not very successful in modelling for me, so I had nothing to write about. Anyway, I didn't build too much, because it just didn't work out. I tried to make something, but the paper didn't listen to me and the results were poor. Sometimes such crises happen and it's best to just wait them out. The model that I am presenting to you today was to break the powerlessness and restore the joy of modelling. And he succeeded it without question. |
Z modelem wiąże się pewna bardzo miła historia i jest on dla mnie swego rodzaju pamiątką. W jeden z wrześniowych weekendów odwiedzili mnie zaprzyjaźnieni modelarze, Dombeer Lesio73 i Yogi. Kolejność jest nie tylko alfabetyczna, bo odzwierciedla także kilometry, które musieli pokonać, żeby do mnie przyjechać (od największej odległości do najmniejszej). Model Lublina otrzymałem od nich w prezencie i obiecałem, że jak już wróci wena, to go skleję. Krótko po wyjeździe chłopaków pokryłem arkusze caponem i jakiś czas później, jakoś w październiku zabrałem się do pracy. Finał budowy nastąpił tuż przed końcem roku. | There is a very nice story associated with the model and it is a kind of souvenir for me. One of the weekends in September, I was visited by my friends' modellers: Dombeer Lesio73 and Yogi. The order is not only alphabetical, it also reflects the kilometres they had to travel to come to me (from the longest to the shortest distance). I received the model of Lublin from them as a gift and I promised that if the willingness to build models came back, I would put it together. Shortly after the guys left, I impregnate the sheets with capon varnish and sometime later, sometime in October, I started to build it. I finished the model just before the end of the year. |
Lublin R-XIII D to moim zdaniem paskudny samolot. Pokraczny, nieproporcjonalny, wyglądający jakby był efektem pracy grupowej kilku konstruktorów mających różne koncepcje i nie mogących dojść do porozumienia. Albo jakby go zbudowali z tego co akurat było pod ręką. To nie jest nawet taka maszyna, o którą można określić często słyszaną wśród modelarzy frazą "taki brzydki, że aż piękny". Nie, on nie jest piękny. Absolutnie. Taki Fiat Multipla wśród samolotów. Jeżeli uraziłem fanów polskich przedwojennych konstrukcji lub fanów włoskiej motoryzacji to przepraszam, ale takie są moje odczucia wobec tego samolotu. Skoro mi się nie podoba, to czemu go skleiłem? Pomyślałem, że fajnie będzie się prezentował w kolekcji - ten pokraczny samolot wyróżnia się spośród innych modeli na półce. Ponadto dlatego, że bardzo mi się podoba to, jak został wydany - jest to kolejny zeszyt Kartonowej Kolekcji z piękną grafiką. Podobnie jak w przypadku Hurricane'a, oczarował mnie od pierwszego przekartkowania. W końcu dlatego, że nie ma chyba lepszego modelu na wyjście z modelarskiego dołka niż model opracowany przez Pawła Mistewicza. Nie jest trudny, za to bardzo dobrze opracowany i "sam się klei". Czego chcieć więcej? | Lublin R-XIII D is, in my opinion, a nasty plane. Sloppy, disproportionate, looking as if it was the result of a group work of several designers with different concepts and unable to come to an agreement. Or as if they built it from whatever was at hand. It is not even such a machine that can be described as the phrase "so ugly, that it's beautiful", often heard among modellers. No, it is not beautiful. Absolutely. Such a Fiat Multipla among aeroplanes. If I offended fans of Polish pre-war constructions or fans of the Italian automotive industry, I apologize, but these are my feelings towards this plane. If I don't like it, why did I build it? I thought it would look great in the collection - this clunky plane stands out from other models on the shelf. Moreover, because I really like how it was published - it is another issue of the Kartonowa Kolekcja with beautiful graphics. As with Hurricane, it charmed me at the first sight. After all, because there is probably no better model for getting out of a modelling hole than the model designed by Paweł Mistewicz. It is not difficult, but very well designed and easy to build. What else could you want? |
Model jest sklejony prawie w standardzie - wprowadzone przeze mnie modyfikacje ograniczyły się jedynie do drobnej waloryzacji silnika (owinięcie cylindrów drucikiem cynowym 0,2mm i pomalowanie) oraz zrobienie od podstaw kolektorów spalin (te z wycinanki były płaskie, użyłem ich jako wzoru do wykonania własnych). Do budowy modelu użyłem dedykowanego zestawu laserowych wręg oraz "wisienkę na torcie" w postaci żywicznego karabinu maszynowego Vickers (Kartonowa Kolekcja). Gotowy model pokryłem kilkoma warstwami lakierów Vallejo (połysk, potem mat). Poniżej, oprócz galerii znajdziecie także kilka zdjęć z budowy modelu. Zapraszam do oglądania! | The model is assembled almost as standard - the modifications I made - were limited only to a minor revaluation of the engine (wrapping the cylinders with 0.2mm tin wire and painting) and making exhaust gas collectors from scratch (those from the cut-out were flat, I used them as a template to make my own). To build the model, I used a dedicated set of laser frames and an "icing on the cake" in the form of a Vickers resin machine gun (Kartonowa Kolekcja). I covered the finished model with several layers of Vallejo varnishes (gloss, then matt). Below, in addition to the gallery, you will also find some photos from the construction of the model. Enjoy! |
Kilka zdjęć zrobionych podczas budowy modelu: | A few photos were taken during the construction of the model: |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz