Choć w ostatnim poście rozpisałem się dość mocno na temat gondoli silnikowych modelu Bf-110 G-4/R8, to temat ten nie jest jeszcze wyczerpany. Żeby móc uznać go za zakończony, musiałem skleić jeszcze kilka zespołów elementów, o których opowiem w dzisiejszym odcinku. | Although in the last post I wrote quite a lot about the engine nacelles and wings of the Bf-110 G4/R8 model, this is not the end of this topic. To consider it as accomplished, I had to build a few more parts, which I will talk about in today's episode. |
Jak już pewnie zauważyliście samolot, którego model buduję obfituje w różne nietypowe rozwiązania techniczne. Kolejnym przykładem ciekawostki jest układ wydechowy, który w nocnej wersji Bf-110 wyposażony był w tłumiki płomieni. Chodzi o cztery wygięte rury zamontowane po obu stronach każdej gondoli silnikowej. Były do nich podłączone kolektory wydechowe, a ich zadaniem było tłumienie wydobywających się z kolektorów płomieni. Grało to istotną rolę z punktu widzenia ataku z zaskoczenia, płomienie mogły zdradzić obecność skradającego się w ciemnościach myśliwca. | As you have probably noticed, the plane whose model I build is full of various unusual technical solutions. Another example of curiosity is the exhaust system, which in the night version of the Bf-110 was equipped with flame dampers. There are four bent pipes mounted on both sides of each engine nacelle. Exhaust manifolds were connected to them, and their task was to suppress flames escaping from the manifolds. It was really important for a surprise attack, the flames could come to the light the occurrence of a fighter creeping in the dark. |
Zarówno kolektory wydechowe jak i tłumiki płomieni kleiły się wybornie. Spasowane są świetnie. Jak widać na powyższym zdjęciu, składają się one z masy drobnych elementów. Osobiście uważam, że te wszystkie białe krążki nie są konieczne do prawidłowego wykonania układu, nie wykorzystałem sporej ich części (wykreślone na zdjęciu rendera). Używałem ich co najwyżej do nadania kształtu klejonych części. Tak samo twierdzę, że paski łączące dodane do tłumików też nie są niezbędne, rurki o średnicy 0,5 cm można z powodzeniem sklejać na styk. Użyłem tylko część z nich po tym jak je rozwarstwiłem, żeby lepiej się formowały. | Exhaust manifolds and flame dampers were nice to build. They are well designed. As you can see in the photo above, they consist of a mass of small elements. Personally, I think that all these white round parts are not necessary for the correct making of the exhaust system, I did not use a large part of them (crossed out in the picture). I used them at most to create a shape of parts and didn't put them inside. I would like to say that the connecting strips added to the flame dampers are also not necessary, pipes with a diameter of 0.5 cm can be successfully glued without connecting stripes. I used only some of them. |
A tych elementów nie użyłem wcale, zapasowe kolektory dołączone do zestawu na szczęście się nie przydały: | And I didn't use these elements at all, the spare exhaust manifolds included in the set were fortunately not useful: |
Mam jeszcze ważną informację dla tych, którzy po zobaczeniu zdjęcia elementów, z których składa się układ przerazili się albo stwierdzili, że to zbyt skomplikowane. Nie każdy kolektor wydechowy jest taki sam - jest ich 17 jednego typu, 5 drugiego, i po jednym specjalnym co razem daje nam 24 kolektory. Spośród czterech rurowatych tłumików płomieni, dwa zewnętrzne są identyczne, ale oba wewnętrzne różnią się od siebie znacząco. A zatem mamy trzy różne wzory. Powód tego zamieszania jest taki, że tłumiki są dopasowane do krawędzi natarcia skzydła, zewnętrzne są mniej zagięte, bo na zewnątrz krawędź jest węższa. Poza tym prawy wewnętrzny tłumik, przebiega pod skrzydłem, a nie ponad tak jak pozostałe trzy. Dzieje się tak dlatego, że na wewnętrznej górnej stronie prawej gondoli silnika znajduje się chwyt powietrza do sprężarki, który to znajduje się na zdjęciach poniżej. Sklejenie całego układu "kanalizacji" było bardzo pracochłonne, ale nie było to nader skomplikowane czy męczące. Zajęło mi to lekko ponad tydzień.Taki sympatyczny trening z cierpliwości i precyzji powiedziałbym. | I have also a piece of important information for those who, after seeing photos of the parts that make up the exhaust system, were terrified or found it too complicated. Not every exhaust manifold is the same - there are 17 of one type, 5 of the other, and two special ones, which gives us 24 collectors. Of the four tubular flame dampers, the two outer are identical, but both inner differ significantly. So we have three different flame dampers types. The reason for this is that the silencers are adjusted to the leading edge of the wings, the outer ones are less bent because the outside wing is thinner. Also, the right internal flame damper is located under the wing, not over like the other three. This is because on the inside of the upper right side of the engine nacelle there is an air grip for the supercharger, which is in the pictures below. Making of the entire "sewage system" was very laborious, but it wasn't very complicated or exhausting. It took me a little over a week. I would say such a nice training with patience and precision. |
Jak się pewnie większości z Was obiło o uszy, producentem silników dla tych samolotów był Daimler-Benz. Jak przystało na Mercedesa, znaczek na masce musi być. Przypadkiem, bądź celowo - tego nie wiem, na wlocie do każdego z tłumików znajdują się elementy przypominające logo marki.Wykonałem je z drutu cynowego 0,2 mm i pomalowałem pod kolor rur. | As most of you probably heard about that, the engine manufacturer for these aircraft was Daimler-Benz. As befits a Mercedes, the badge on the hood must be. By accident, or intentionally - I don't know, at the inlet to each of the flame dampers elements are resembling the brand logo. I made them from 0.2 mm tin wire and painted the colour of the pipes. |
Wisienką na torcie, a właściwie to powinienem napisać dwiema dorodnymi wiśnami są duże opływowe kołpaki śmigieł. Podobnie jak w późniejszych wersjach mniejszego brata - Bf-109 F, G, K, w rezultacie poprawienia właściwości aerodynamicznych konstrukcji i zastosowania nowych silników, kołpaki śmigieł w Bf-110 G były ogromne. Na etapie budowy szkieletów gondoli, o czym z racji długości tekstu i innych problemów do opisywania nie wspomniałem, umieściłem w nich zwinięte papierowe rurki z drutem w środku. Posłużą mi one teraz jako wały, na których osadzę kołpaki ze śmigłami. Zespół śmigła klei się dobrze, kołpak jest bardzo ładnie spasowany. Jedynie kolor jest upierdliwy do retuszowania, taki ni to czarny ni zielony. Elementy formowałem na gumce przy pomocy metalowego prętu, metalowych kulek oraz kleju BCG. Krawędzie elementów są sfazowane, dzięki czemu kołpak ma ładny, obły kształt, bez schodków na łączeniach. Na zdjęciach można też zobaczyć w jaki sposób skalpelem ze świeżo założonym ostrzem wycinam pola WPS - wyciąć po sklejeniu. Robię to bardzo delikatnie, na opuszku palca, uważając by się nie pociąć. Na koniec wycięte krawędzie trzeba lekko przeszlifować, najlepiej zwiniętym w rulonik kawałkiem papieru ściernego. | The icing on the cake are the large streamlined hubs/spinners? of the propellers. As in the later versions of the smaller brother - Bf-109 F, G, K, as a result of improving the aerodynamic properties of the structure and the use of new engines, the propeller hubs/spinners of the Bf-110 G were huge. At the stage of building the frameworks of the engine nacelles, what I didn't mention last time due to the length of the text and other problems to describe, I put in it rolled up paper tubes with a wire inside. They will now serve as bearings on which I'll put on the propellers. The propellers are also well designed, the hub/spinner fits nicely. Only the colour is annoying to retouch, neither black nor green. I formed the elements on an elastic band using a metal rod, metal balls and BCG (water glue). The edges of the elements are chamfered, thanks to which the hub/spinner has a nice, rounded shape, without "stairs" at the joining places. In the pictures, you can also see how I cut the WPS (cut after glueing) fields with a scalpel with a newly attached blade. I do it very gently on my fingertip, being careful not to cut myself. Finally, the cut edges need to be lightly sanded, preferably with a piece of sandpaper rolled in a roll. |
Wartym wspomnienia jest fakt, że na części 134b, będącej walcem wewnątrz kołpaka brakuje oznaczeń miejsc, w których należy przykleić łopaty śmigła. Prostym rozwiązaniem tego problemu jest podzielenie długości elementu na trzy równe części i naniesienie trzech punktów w równych odstępach. | It is worth mentioning that on part 134b, which is a cylinder inside the hub/spinner, there is no marking of places where propeller blades should be put. A simple solution to this problem is to divide the length of the element into three equal parts and apply three points at equal intervals. |
O tym jak poprawnie uformować łopaty i skleić śmigła napisałem w specjalnym poście - tutorialu, zainteresowanych zapraszam tu: KLIK. Na koniec jeszcze zakręcimy śmigłem: | I wrote in a special post - a tutorial about how to properly shape blades and make a propeller - here: CLICK. In the end, we'll spin the propeller: |
Fantastycznie czyta się Twoje relacje! Bardzo lubię zaglądać na Twój blog i podglądać postęp prac przy kolejnych modelach. Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńZnakomita modelarska robota. Ale to u Ciebie standard...
OdpowiedzUsuńPopieram super wykonanie połączone z relacją o wysokich walorach dydaktycznych
OdpowiedzUsuń