Czarny Hawker Hurricane Mk. II C stoi u mnie na półce już od kilku ładnych lat i ciągle jest jednym z moich ulubionych modeli. Zdecydowanie wyróżnia się spośród innych samolotów i przyciąga uwagę dzięki niezwykłemu kamuflażowi. Poza tym sama sylwetka Hurricane'a jest przepiękna. Model ma otwarte luki uzbrojenia na skrzydłach dzięki czemu można zobaczyć kryjące się w nich cztery działka kalibru 20 mm. Zapraszam do oglądania zdjęć :-)
Po Bitwie o Anglię samoloty Hawker Hurricane zostały przesunięte do wykonywania zadań szturmowych i wsparcia pola walki. W dywizjonach myśliwskich zastąpiły je szybsze i zwrotniejsze Spitfire'y. W drugiej połowie 1940 roku pojawiła się nowa wersja Hurricane'a - Mk. II A. Samoloty te były wyposażone m.in. w nowe, mocniejsze silniki, oraz lepsze śmigło. Konstruktorzy z zakładów Hawkera prowadzili także prace nad wzmocnieniem uzbrojenia strzeleckiego nowej wersji samolotu czego efektem było wprowadzenie wersji Mk. II B oraz Mk.II C uzbrojonej w 4 działka Hispano-Suiza kalibru 20 mm w skrzydłach. Ponadto zmodyfikowano skrzydła samolotu tak, aby mógł przenosić bomby lub zbiorniki z dodatkowym paliwem.
Powyżej znajduje się wykonane w 1942 roku zdjęcie Hurricane'a Mk.II C z numerem BE 500 i oznaczeniem kodowym LK-A, pilotowany przez dowódcę 87 Dywizjonu Dennisa Smallwooda. Ten egzemplarz maszyny przedstawia prezentowany przeze mnie model. Autorem wycinanki wydanej przez wydawnictwo Answer jest Łukasz Fuczek. Podobnie jak jego pustynny Hurricane kleił się bardzo dobrze. Jest dobrze spasowany i nie trafiłem na żadne problemy.
Na początku galeria zdjęć zrobiona zaraz po ukończeniu budowy pod koniec 2007 roku. Osobiście uważam, że są to jedne z gorszych zdjęć modelu jakie kiedykolwiek zrobiłem. Pokazuję je ponieważ przez te kilka lat model nieco wyblakł i pokrył się kurzem (na czarnym niestety wszystko widać). Tutaj jest "świeży" :-)
Teraz czas na nowsze zdjęcia. Zrobiłem je niedawno, jakieś dwa tygodnie temu. Wyraźnie widać, że model już sporo przeszedł, nie mniej jednak ciągle fajnie się prezentuje :-)
Na koniec jeszcze mała porcja zdjęć z budowy. Pełna relacja znajduje się tutaj.
Z działkami miałem największą frajdę. Chciałem uzyskać efekt jak na zdjęciu poniżej, (Hurricane Mk. I, panowie uzupełniają amunicję w karabinach maszynowych). Postanowiłem zrobić taśmy z amunicją do działek Hispano-Suiza, same działka też trochę podrasowałem (oczywiście na tyle na ile pozwalały mi wtedy umiejętności :-) ) Myślę, że efekt wyszedł całkiem fajny.
Naboje zrobiłem z uciętych szpilek biurowych:
Jedno z działek oraz taśmy z amunicją:
W tym modelu pierwszy raz zastosowałem metodę z taśmą dwustronną:
Fajna stronka, też mam takiego hopla na punkcie lotnictwa i samolotów. Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło "poznać" kolejnego zapaleńca:-)
OdpowiedzUsuń