Model Mi-4 dał mi mocno popalić, spowodował nawet pewien kryzys w moim klejeniu. Postanowiłem więc zrobić przerwę i zająć innym niedokończonym tematem - na
warsztat wróciła "Dora". Sporo grzebałem przy modelu i widać tego efekty. Koniec budowy już blisko. Focke Wulf stoi już na podwoziu i
zadziera swój długi nos do góry. Skleiłem do końca klapy i lotki, rury
wydechowe, chwyt powietrza, kołpak i parę innych drobiazgów. Do zrobienia
pozostał widoczny przez wnękę podwozia fragment silnika, osłona kabiny, łopaty
śmigieł, lufy, anteny itp. Mam nadzieję, że uda mi się dokończyć ten model
jeszcze w tym roku i następnym postem będzie galeria przedstawiająca gotową
Fokę. Zapraszam do oglądania!
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

.jpg)
.jpg)
.jpg)
Bardzo ładnie klejony samolot! Czy samoloty A.Halińskiego różnią się konstrukcją od modeli np. Małego Modelarza?
OdpowiedzUsuńDziękujemy za piękne zdjęcia samolotu . Wiele informacji na stronie !
OdpowiedzUsuńDanke schön! Widziałem też Twoją stronę, będę tam zaglądał!
Usuń