Po oklejeniu kabiny poszyciem
zabrałem się za przednią część kadłuba. Największym wyzwaniem w na tym etapie
budowy było właściwe uformowanie osłony karabinów maszynowych. Łatwo nie było, ale z efektu jestem zadowolony.
Osłona km-ów składa się z
czterech pasków poszycia. Wyciąłem, oszlifowałem, pomalowałem krawędzie i
uzbroiłem je w paski łączące. Ponadto przygotowałem do wklejenia jeszcze jeden
pasek poszycia wraz z wręgą.
Po pierwszej przymiarce okazało
się, że część oznaczona na zdjęciu (osłona tablicy przyrządów?) jest za mocno
wysunięta do przodu, mój błąd. Przez to poszycie osłony km-ów nie chciało
początkowo pasować. Po wykonaniu drobnej
korekty wszystko grało. Na zdjęciu już po poprawce.
Paski poszycia osłony km-ów
skleiłem w jedną, odpowiednio uformowaną skorupkę. Tak to wyglądało:
W czasie, kiedy skorupka schła,
skleiłem lufy karabinów maszynowych MG-131 i wkleiłem je w szkielet. pomalowałem
także na czarno czoło wręgi, w którą wchodzą lufy - żeby mi surowym kartonem
nie świeciło gdy spojrzę od przodu.
Następnie połączyłem skorupę z
resztą kadłuba. Wyszło fajnie, zrobiłem zdjęcia i dopiero na zdjęciach
zauważyłem jak paskudnie wygląda ta zakładka:
Nie dawało mi to spokoju i
podjąłem ryzyko odklejenia tego paska poszycia i usunięcia zakładki. Wyklepałem
to najlepiej jak umiałem:
Na razie daje sobie spokój z
przodem, zabieram się za tył kadłuba:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz