poniedziałek, 18 listopada 2013

Zdjęcia z budowy - Curtiss Tomahawk II B (Kartonowy Arsenał 1/2012) część II

Wstawiam kolejną porcję zdjęć z budowy modelu samolotu Curtiss Tomahawk. Gdy po ponad miesiącu grzebania w kabinie, gdzie postępów nie było prawie widać, zasiadłem do budowy kadłuba i skrzydeł prace nabrały dużo większego tempa. Przynajmniej tak się wydaje, bo model rośnie jak na drożdżach.


Po oklejeniu kabiny skierowałem się ku tyłowi. Dwa kolejne segmenty są dodatkowo wzmocnione podposzyciem. Posłużyły mi za nie elementy przeznaczone dla alternatywnej wersji oznakowania. Wypuściłem z nich tylko ząbki i odpowiednio skróciłem. Trzeci segment (z lukiem kółka ogonowego) posiada wzmocnienie w postaci wewnętrznych ścianek komory podwozia.


Wyszło całkiem sympatycznie, a przede wszystkim solidnie. Zepsułem trochę łączenie na lewej  burcie nad kokardą. Jedno pociągnięcie papierem ściernym za dużo (jeszcze przed sklejeniem) i musiałem wyretuszować zeszlifowane miejsce.







Kolejny etap budowy to skrzydła. Najpierw oczywiście powstał szkielet. W tym przypadku to jak układanie puzzli. Wyciąłem, wyretuszowałem i uformowałem poszycie skrzydeł, skleiłem reflektor oraz luki podwozia głównego. Wyciąłem także otwory, przez które wypadały łuski po nabojach (a szkielet pod nimi pokryłem czarną farbą).  Kiedy  wszystko było już przygotowane okleiłem szkielet poszyciem. Poszło tak gładko, że aż ciężko mi w to uwierzyć.



Na dwóch zdjęciach poniżej widać element poszycia skrzydła po uformowaniu. Sam trzyma kształt, wystarczy nałożyć go na szkielet:






Na koniec dokleiłem końcówki skrzydeł oraz przy pomocy kropelek kleju introligatorskiego wymieszanych odpowiednio z czerwoną lub zieloną farbą zrobiłem światełka pozycyjne.




Na spodzie środkowej  części skrzydeł widać jak dobierałem kolor do retuszu, to miejsce oczywiście będzie zasłonięte.


Obecnie model wygląda tak jak na dwóch ostatnich zdjęciach. Teraz zabieram się za paszczę rekina :-)



Ciąg dalszy wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz