Modelik "Kukuruźnika" z Kartonowej Kolekcji jest bardzo sympatyczny i klei się świetnie. Sam projekt jest bezbłędny, uczepię się tylko jakości druku, ponieważ na arkuszach wycinanki występują różnice kolorów. Z tego co mi wiadomo nie tylko mój egzemplarz miał tą wadę. Podczas klejenia modelu miałem też ogromne problemy z dobraniem odpowiedniego koloru do retuszu (odcienie zielonego).
Kiepsko jest zaprojektowana ta łukowata rura wydechowa, łącząca górny cylinder z prawym górnym. Po sklejeniu jest płaska dlatego zastąpiłem ją wykonaną we własnym zakresie (ostatnie zdjęcie). Żałuję trochę, że nie śmigła też nie wykonałem sam, ale już po ptakach.
Jako, że Po-2 posiadał odsłonięty silnik postanowiłem się nim trochę pobawić, dodać parę elementów od siebie, wyszło jak wyszło :-)
Naciągi wykonane zostały z plecionki wędkarskiej - pierwszy raz użyłem tego materiału i jestem z nich bardzo zadowolony.
Sesja plenerowa i moje ulubione zdjęcia "w locie":
W sierpniu zeszłego roku odwiedziłem Muzeum Lotnictwa, gdzie miałem okazje na żywo zobaczyć oryginał. Do Krakowa przyjechał ze mną także mój model i zrobiłem mu zdjęcia przy prawdziwym PO-2 LNB:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz