Tomahawk został ukończony ponad
tydzień temu, ale nie miałem czasu żeby zrobić zdjęcia. W końcu znalazłem
chwilę i mogę zaprezentować Wam galerię. Zanim jednak przejdę do niej chciałbym
dokończyć w kilku zdaniach relację z
budowy.
Na "ostatniej prostej"
(która w tym przypadku była wyjątkowo długa) dokleiłem do kadłuba wszystkie
przygotowane wcześniej elementy (klapy, lotki, stery, podwozie, pokrywy
podwozia i chłodnicy, łopaty i kołpak śmigła, maszt anteny, rury wydechowe, lufy karabinów
maszynowych, rurkę Pitot'a, celownik...). Wykonałem osłonę kabiny pilota
korzystając z gotowej wytłoczki (ramki naklejałem butaprenem). W końcu zrobiłem także wyoblenia osłon
podwozia, które pierwotnie chciałem zrobić w standardzie, a ostatecznie
skończyły pomalowane. Moim skromnym zdaniem wyszło im to na dobre.
Model mógł wyjść lepiej, podczas
budowy popełniłem parę prostych błędów, które niestety widać. Mimo tego podoba
mi się i jestem z niego zadowolony. To chyba najważniejsze w tej całej zabawie.
super się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń