Na powyższym zdjęciu widać mojego Bf-109 i SU-9 w towarzystwie śmigłowca Mi-14, PZL-130 Orlika oraz Lima-5, które wykonał kolega Rysiu.
Powyżej: Orlik ma schowane podwozie i jest ustawiony na podstawce, ale na tym zdjęciu "złapał" przednią goleń mojego Suchoja i wygląda jakby miał wypuszczoną swoją. Przypadek :-)
Mi-14 wydany przez GPM prezentuje się okazale:
Teraz pojazdy szynowe, tutaj dużo kartonu. Czarny parowozik z wagonem był na prawdę imponujący, ale mi najbardziej podobały się małe lokomotywy i parowozy stojące po lewej...
Na początku byłem święcie przekonany, że to plastik. Dopiero po obejrzeniu ich z bliska widać, że są z kartonu.
SM-42 podobała mi się chyba najbardziej. Obawiam się, że to zaraźliwe i przy następnym zamówieniu z GPM-u przyjdzie do mnie właśnie ta lokomotywa.
Z tego co zarejestrowałem ten japoński krążownik był jedynym kartonowym modelem okrętu wystawionym w Kołczygłowach:
Teraz pora na plastiki, było ich na prawdę wiele. Poniżej kilka zdjęć z tymi, które się mi podobały najbardziej. Na początek Su-22 na płycie lotniska, mam słabość do tej maszyny. Coś pięknego:
Bf-109 E-7 B widziałem już na Bałtyckim Festiwalu w Koszalinie. Tym razem zrobiła na mnie nie mniejsze wrażenie niż wtedy. Wspaniale zrobiony model.
To hit wystawy (nagrodzony trofeum Best of the Show). SB Lim-2, który ma dosłownie wszystko. Obok gabloty leżał album ze zdjęciami przedstawiającymi budowę tego cudeńka. Imponujące.
A tutaj Ju-52, trochę mniejszy od mojego, bo to skala 1:72:
An-2 na bardzo fajnej podstawce. Będę musiał sobie taką zrobić:
Pojazdów wojskowych było zatrzęsienie, myślę, że to około 1/3 wszystkich modeli na wystawie. Wspaniałe prace:
Teraz trochę jednostek pływających. Bez wątpienia największe wrażenie zrobił model polskiego drobnicowca "Franciszek Zubrzycki". Model duży, zrobiony od podstaw, pływający, świetnie wykończony - gratulacje!
Majestatyczny HMS "Victory":
Oczywiście był też "Titanic" z orkiestrą - po naciśnięciu guzika gablota zaczynała grać :)
Tyle jeśli chodzi o modele. Tak jak wspomniałem, Kołczygłowy są pięknie położoną miejscowością. Okolica pełna jest wspaniałych krajobrazów, zwłaszcza teraz, jesienią.
Rzeka Słupia:
Zabytkowa elektrownia wodna w Gałąźni Małej, dostarcza prąd już prawie 100 lat.
A oto najfajniejszy suwenir przywieziony z wystawy. Pamiątkowy kubek, na którym to niespodziewanie znalazło się zdjęcie mojego Focke-Wulfa :-) Do kawy jak znalazł :-)
I to byłoby już wszystko. Raz jeszcze wszystkich pozdrawiam, dziękuję organizatorom za dobrą imprezę i mówię "do zobaczenia za rok w Kołczygłowach" :-)
Tak tak też długo nie zapomnę tej imprezy rekreacyjnej :) Bandi
OdpowiedzUsuńI ta poranna wycieczka po okolicy pomarańczowym Autosanem :-)
UsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń