piątek, 31 maja 2013

II Bałtycki Festiwal Modelarski w Koszalinie - 25-26 maja 2013

W poprzedni weekend (25-26 maja 2013) odbył się II Bałtycki Festiwal Modelarski w Koszalinie. Zapraszam do obejrzenia i przeczytania relacji z tego wydarzenia :-)





Pierwsza edycja Bałtyckiego Festiwalu Modelarskiego w Koszalinie zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego wybrałem się tam również w tym roku. Tym razem towarzyszyli mi zaprzyjaźnieni modelarze z Gdańska - Zbig i Radek. Moim zdaniem tegoroczna edycja festiwalu odniosła wielki sukces. Podczas pierwszego BFM wszystkie modele zmieściły się w sali gimnastycznej koszalińskiej "Jedenastki". W tym roku konieczne było umieszczenie części wystawy na piętrze i w holu, ponieważ było dwa razy więcej modeli niż w zeszłym roku. Festiwal cieszył się sporym zainteresowaniem, zarówno jeśli chodzi o modelarzy (których była ponad setka z całej Polski) jak i ze strony oglądających, którzy licznie przybyli oglądać wystawę. Wszystkiemu towarzyszyła bardzo miła atmosfera...Oj tak, zwłaszcza na wieczornej integracji w pubie "Browarnia", gdzie nawiązaliśmy trochę nowych znajomości - pozdrowienia dla Paprykarzy i Pyr :-) 

Organizatorzy zadbali także dodatkowe atrakcje, w niedzielny poranek (kto był na siłach ten skorzystał :-) można było odwiedzić Muzeum Obrony Przeciwlotniczej znajdujące się na terenie Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie. Na zakończenie festiwalu autorzy wyróżnionych modeli otrzymali pamiątkowe medale, dyplomy oraz liczne i bardzo atrakcyjne nagrody rzeczowe ufundowane przez sponsorów. Było również sporo nagród specjalnych. Podsumowując - mamy na Pomorzu kolejną dużą i prestiżową wystawę modelarską i myślę, że zagości ona na stałe w kalendarzach wielu modelarzy, także moim :-)

II Bałtycki Festiwal Modelarski był pierwszą imprezą, na której pojawiliśmy się pod szyldem Brętowskiego Pikniku Modelarskiego, w składzie: Radek, Zbig i ja (niestety czwarty uczestnik Pikniku, Mateusz, nie mógł przyjechać). Można powiedzieć, że zasypaliśmy Koszalin kartonem, bo przywieźliśmy ze sobą aż 30 modeli. Daje nam to niezłą średnią - "10 modeli na twarz". Z naszych trzydziestu makulaturowych modeli, sześć zostało wyróżnionych - jeden Radka, jeden mój oraz cztery modele Zbiga. Myślę, że to udany debiut :-)


Okręty, statki i żaglowce, ta część wystawy znajdowała się na piętrze. Pierwszego dnia (powyżej) droga na górę nie była najlepiej oznakowana i sala była przez większość czasu pusta. W niedzielę (poniżej) organizatorzy zadbali o to, żeby ta część wystawy nie była pomijana i frekwencja była już większa.

















Na stole spotkały się ze sobą dwie wrogie floty - amerykańska wykonana przez Radka (od lewej USS Hermann, USS Gambier Bay, USS San Francisco):


... oraz japońska autorstwa Jorzika. Do wymiany ognia na szczęście nie doszło :-)













ORP Generał Haller Zbiga, model wyróżniony nagrodą specjalną:


Pozakonkursowa wystawa modeli Koszalińskiego Plutonu Modelarskiego:





Samoloty kartonowe, czyli to co lubię najbardziej. W tym roku było ich znacznie więcej niż rok temu (z tego co pamiętam było to 8 sztuk).







Sb-Lim-2A oraz Lim-5 "Ostatni Lot":


Łoś Zbiga:


Dwa Sturmbocki, po lewej Konradoo ze Szczecina, po prawej mój:








Dioramy:








Poniżej model, który zrobił na mnie chyba największe wrażenie. Czołg T-60 na ulicach Pragi w 1968r. Kapitalny pomysł na prezentację modelu, połączenie modelarstwa i historii, świetne wykonanie. W pełni zasłużona nagroda. Gratuluję!











Gdański T-34/76 - pomnik z Alei Zwycięstwa. Ma nawet tak samo pomieszane koła jak oryginał na pomniku.






Plastikowe samoloty:




Su-25 i Drakken Marka Świderskiego. Oba modele zrobiły na mnie (i nie tylko) ogromne wrażenie, raz jeszcze gratuluję :-)







Uroczyste zakończenie:


...i moja nagroda: "Tante Ju" została wyróżniona w kategorii samoloty kartonowe. Oprócz niej wyróżnienie otrzymał Łoś Zbiga oraz Lightning.













4 komentarze:

  1. a co to za żaglowce na przodzie? Jeden Papegojan a drugi?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Poniżej model, który zrobił na mnie chyba największe wrażenie. Czołg T-60 na ulicach Pragi w 1968r. Kapitalny pomysł na prezentację modelu, połączenie modelarstwa i historii, świetne wykonanie. W pełni zasłużona nagroda.!""

    Wykonanie dioramy jest wielki! Historia - jak to jest! Ale ciasto nie jest bardzo przyjemne. Sorry, ale jak to jest.Wystawa jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze raz gratuluję nagrody i mam nadzieję na kolejną kolejkę piwka, przy następnych konkursach.
    Hastur :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś pięknego gratulacje za modele

    OdpowiedzUsuń