poniedziałek, 1 października 2012

II Kaszubski Festiwal Modelarski w Kołczygłowach 29-30.09.2012

Ostatni weekend września spędziłem w pięknej miejscowości, która zwie się Kołczygłowy. Odbywał się tam II Kaszubski Festiwal Modelarski zorganizowany przez Gminę Kołczygłowy, GOK Kołczygłowy i Pana Marka Świderskiego. Dwudniową imprezę należy zaliczyć do bardzo udanych - wspaniałe modele (a było ich ponad 230), pierwszorzędna organizacja i doborowe towarzystwo. Wszystko przy całkiem niezłej pogodzie i w pięknej jesiennej scenerii Kaszub. Będę mile wspominał ten wyjazd.



Modeli kartonowych było mało, 5 maszyn latających, chyba 1 okręt i około 10 pojazdów szynowych. Ja zabrałem ze sobą ostatniego Bf-109 E-4/N i SU-9. Za Messerschmitta otrzymałem pamiątkowy dyplom.


Na powyższym zdjęciu widać mojego Bf-109 i SU-9 w towarzystwie śmigłowca Mi-14, PZL-130 Orlika oraz Lima-5, które wykonał kolega Rysiu.


Powyżej: Orlik ma schowane podwozie i jest ustawiony na podstawce, ale na tym zdjęciu "złapał" przednią goleń mojego Suchoja i wygląda jakby miał wypuszczoną swoją. Przypadek :-)



Mi-14 wydany przez GPM prezentuje się okazale:



Teraz pojazdy szynowe, tutaj dużo kartonu. Czarny parowozik z wagonem był na prawdę imponujący, ale mi najbardziej podobały się małe lokomotywy i parowozy stojące po lewej...



Na początku byłem święcie przekonany, że to plastik. Dopiero po obejrzeniu ich z bliska widać, że są z kartonu.


SM-42 podobała mi się chyba najbardziej. Obawiam się, że to zaraźliwe i przy następnym zamówieniu z GPM-u przyjdzie do mnie właśnie ta lokomotywa.







Z tego co zarejestrowałem ten japoński krążownik był jedynym kartonowym modelem okrętu wystawionym w Kołczygłowach:



Teraz pora na plastiki, było ich na prawdę wiele. Poniżej kilka zdjęć z tymi, które się mi podobały najbardziej. Na początek Su-22 na płycie lotniska, mam słabość do tej maszyny. Coś pięknego:





Bf-109 E-7 B widziałem już na Bałtyckim Festiwalu w Koszalinie. Tym razem zrobiła na mnie nie mniejsze wrażenie niż wtedy. Wspaniale zrobiony model.


To hit wystawy (nagrodzony trofeum Best of the Show). SB Lim-2, który ma dosłownie wszystko. Obok gabloty leżał album ze zdjęciami przedstawiającymi budowę tego cudeńka. Imponujące.


A tutaj Ju-52, trochę mniejszy od mojego, bo to skala 1:72:


An-2 na bardzo fajnej podstawce. Będę musiał sobie taką zrobić:




Pojazdów wojskowych było zatrzęsienie, myślę, że to około 1/3 wszystkich modeli na wystawie. Wspaniałe prace:







Teraz trochę jednostek pływających. Bez wątpienia największe wrażenie zrobił model polskiego drobnicowca "Franciszek Zubrzycki". Model duży, zrobiony od podstaw, pływający, świetnie wykończony - gratulacje!




 Majestatyczny HMS "Victory":




Oczywiście był też "Titanic" z orkiestrą - po  naciśnięciu guzika gablota zaczynała grać :)


Tyle jeśli chodzi o modele. Tak jak wspomniałem, Kołczygłowy są pięknie położoną miejscowością. Okolica pełna jest wspaniałych krajobrazów, zwłaszcza teraz, jesienią.


Rzeka Słupia:



Kościół w Kołczygłowach, w którym to ślub brał ponoć sam Bismarck:


Zabytkowa elektrownia wodna w Gałąźni Małej, dostarcza prąd już prawie 100 lat.


A oto najfajniejszy suwenir przywieziony z wystawy. Pamiątkowy kubek, na którym to niespodziewanie znalazło się zdjęcie mojego Focke-Wulfa :-) Do kawy jak znalazł :-)


I to byłoby już wszystko. Raz jeszcze wszystkich pozdrawiam, dziękuję organizatorom za dobrą imprezę i mówię "do zobaczenia za rok w Kołczygłowach" :-)



3 komentarze:

  1. Tak tak też długo nie zapomnę tej imprezy rekreacyjnej :) Bandi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ta poranna wycieczka po okolicy pomarańczowym Autosanem :-)

      Usuń